Dokument kręcony podczas wyścigu Giro d’Italia oddaje hołd każdej jednostce, która dokłada cegiełkę do wielkiego projektu. przeczytaj recenzję

„Siedzący słoń”, chiński kolos liczący mrożące krew w żyłach 3 godziny i 50 minut, niesie za sobą potężny ładunek emocjonalny. przeczytaj recenzję

Kolejny raz Kanadyjczyk zaczarował ekran kinowy, ucząc i bawiąc jednocześnie, za co należy mu się najwyższe uznanie. przeczytaj recenzję

Na widzów serialu czeka solidnie udokumentowana opowieść, będąca zgrabną mieszanką fabularnych wstawek i opinii ekspertów. przeczytaj recenzję

Rozważania antropologiczne, filozoficzne, językoznawcze są wkomponowane w symfonię pomruków, powarkiwań, ryków, szczebiotów, szelestów, chrobotań. przeczytaj recenzję

„Call Me Tony” to historia opowiedziana z biglem, masą humoru, ale i sporym szacunkiem do portretowanej postaci. przeczytaj recenzję

Śmierć ciotki inspiruje reżyserkę do podróży sentymentalnej. Przybywa więc do zapomnianej przez świat wioski w głębi Federacji Rosyjskiej. przeczytaj recenzję

Wybierających się na film pragnę przestrzec. Co wrażliwsi mogą nie wytrzymać scen, którymi raczą nas twórcy. przeczytaj recenzję

Dwubiegunowa reakcja publiczności rodzi pytanie: czy kino może zaglądać bez konsekwencji w każdy zakamarek naszej rzeczywistości? przeczytaj recenzję

Przy zachowaniu proporcji konflikt, który narasta między wyrzutkiem (Lew) a szanowanym politykiem (Kieszenie), przypomina relację między Kluchą a Maxem w „Dawno temu w Ameryce” Sergio Leone. przeczytaj recenzję